Wracam do źródeł.
Mój ukochany Bruno Schulz – motto mojej drogi twórczej od początku istnienia. Teraz w nowej odsłonie.
Cykl ilustracji do prozy Brunona Schulza: „Sklepy cynamonowe”.
„…I podczas gdy gałgany zsypują się na ziemię i rozbiegają po śmietnisku, jak spłoszone szczury, wygrzebuje się z nich, odwija z wolna jądro, wyłuszcza się rdzeń śmietniska: na wpół naga i ciemna kretynka dźwiga się powoli i staje, podobna do bożka pogańskiego, na krótkich dziecinnych nóżkach…”