Czarny jest kością wnętrza.
Kojarzony z całą soczystością wyrazu: ziemia – jest potężną mocą, wchłaniającą każdą inną barwę. Nic nie może opuścić głębi tego koloru. To jedyne bezwzględne istnienie, które niweczy wszystkie inne barwy.
Traktowany oschle i dostojnie, smutno i żałobnie, a czasem łączony z weselem – dla mnie jest ciepłem istnienia, głębokim, choć stłumionym, żarem obecności.
Czarny kolor jest niebiezpieczny dla psychiki człowieka z jednego zasadniczego powodu: brakuje w nim światła (barwy). Nasze wyobrażenia stworzeń wszelakich potrzebują światła / słońca, aby żyć. Gdy go brakuje, nastaje śmierć. Więc czerń jest śmiercią – defintywnym zejściem pod ziemię, w jaskinie, tunele i studnie. Tutaj, słowo “pod” ma znaczenie symboliczne, gdzie każde “widzenie”, łącznie ze światłem – znika. I nigdy już się stąd nie wydostanie.
Czerń w potocznym i symbolicznym rozumieniu jest śmiercią, rozpaczą, udręką, smutkiem, zmarnowaną szansą, beznadzieją, samotnością, złem, chorobą, lękiem, diabłem, grzechem, czarną magią, absolutem i nicością.
W przedchrześcijańskich zwyczajach na wielu terenach Europy, zmarłym przy pochówku urządzano obfite uczty, gdzie biesiadowano z przyjemnością, nierzadko organizując jeszcze dodatkowo turnieje na ich cześć, a nawet walki. Barwami charakterystycznymi dla obrządków ku czci zmarłych i ich “magicznym powrotom” była, w różnych okresach, czerwień, biel i czerń. Ta ostatnia została barwą żałobną w naszym kręgu kulturowym do dziś.
Czarne były zwierzęta, towarzyszące bogom podziemia i walki oraz kojarzące się z walką i śmiercią (kruk, orzeł, smok, lew, wilk).
Często w legendach słyszy się jeszcze o czarnych postaciach na koniu, jako symbolu istot przybyłych z zaświatów (też: śmierć, cierpienie i pokuta). Co znamienne, funkcjonują jednocześnie białe zjawy, które przypisane są jednak najczęściej kobietom i dzieciom.
Czarne jest również złe. Więc podobna sylwetka jeźdźca (rycerz / wojownik) na koniu symbolizuje również zło, podobnie jak przysłowiowa czarna wołga, wiedźma obleczona w czarne szaty i diabeł.
Czarny jest kolorem “poza prawem”, gdzie czarne i złe staje się to, co jest nielegalne, wykonywane poza ustanowionymi przepisami. Czarna jest podłość, hańba, makabra, negacja, wszystko to, co ma skojarzenia ujemne. Przyczerniane są twarze lub maski mężczyzn, nieprzyporządkowanych oficjalnej władzy, aby nie można było ich rozpoznać. Takie też bywały twarze żałobników. Miały je uchronić przed zawiścią zmarłych.
Jednocześnie bardzo znany jest pradawny kult licznych czarnych bogiń matek oraz bogiń dziewic, skojarzony dziś oczywiście z chrześcijaństwem w Czarnej Madonnie, a dawniej w postaciach Kali, Izydy, Artemidy. Kult ten obfituje głównie w symbole piękna, miłości, matki i bezinteresownej miłości macierzyńskiej.
Czerń jest barwą dopełnienia i kontrastu.
Tak, jak biel jest barwą czystości i niewinności – czerń jest złem i egoizmem. Biel jest światłem – czerń jest ciemnością.
I w takim właśnie znaczeniu te dwie barwy, nierozłączne w swoim symbolicznym znaczeniu, trwały przez wiele setek lat w warsztacie artystów, zajmujących się kolorem.

essays about art

Francisco de Goya – Sabat czarownic

Człowiek ma w sobie tyle samo zła, co dobra…

Leave a Reply

Your email address will not be published.

CAPTCHA Image

*