Ste-fan zahaczył…

 Grafika  

ste-fan-800

– – –

Ste-fan zahaczył pętelką o jakąś marynarę zaklętą w kąciku świata szafy. Należała do jednej z eleganckich żabiorek, dekorowanych muślinami. A tiule gałęziły się, ozdobnie plątając międzynóżki obrzmiałe zielenią. Poślinione liście zawęziły pole widzenia Ste-fana, stąd jego gafa niezrozumiała.
Niezrozumienie dobiegało zewsząd cichym pluskiem. Mogło się pojawić znienacka, ale wypływało małymi kałużami zdarzeń, kiedy bajka spała. Ste-fan lubił bajki. Łaskotały jego wyobraźnie, spływając strumyczkiem w delikatne podbrzusze. Fałdki, zwieńczone obłym rożkiem z dwóch końców, układały się piętrząco, gdy bajki właziły w ich oślizłe jestestwo….
Szperały. Właziły, łaskotały, szukały zgubionych okruchów zaprzeszłych dni. Myślami będąc daleko – oswajały kolejne byty jednym rozciągnięciem fałdki.
Jakże one – z taką łatwością i rozbryzgiem skojarzeń wyświechtanych – potrafiły dotrzeć do sedna.
I wywołać drgania rozkoszy podrażnionych zmysłów.
( Z cyklu: Fobikowe Bajki. )

Ilustracja do mojej książki: Fobikowe Bajki

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Obraz CAPTCHY

*