– – –
Kaczorek Małynek rozpoznał ból głowy.
Zgłosił się do Przebiegu Rysy, aby zanieść dobrą nowinę. Oczywiście przebiegał nad zziębniętą rzeką, gdy zdążyła podtopić już wszelkie małe roślinki nadbrzeżne… jakieś rzęsy i ziemiopłoty.
Ból jego głowy zakładał inicjację wyobraźni. To teraz będą bajane stwory, kiedy wewnątrz są nakładane szarą szpachlą myziania w fiolecie warstw. I znów szczury zażyłe w sposób bezpośredni – poniekąd obwąchiwane zewsząd… zajadłe w sposób prosty, a systematyczny… Wychodzą bardzo adekwatnie do podejrzenia wewnątrz!
( z cyklu: Fobikowe Bajki )
Ilustracja czarno – biała do mojej książki: Fobikowe Bajki